środa, 11 lutego 2015

Dziury w całym

"Wiesz co jeszcze wszyscy lubią? Kremówki! Znasz kogoś komu jak powiesz: 'Ej, chodźmy na kremówki' to mówi: 'Nie stary, nie lubię kremówek'?."
Osioł ze Shreka

Ja natomiast nie znam nikogo, kto nie lubiłby sera, żółtego sera. Dzisiaj zapraszamy więc na pierwszą kulinarną podróż inspirowaną smakami Holandii. Naszym celem jest sklep z serami:) Najpierw trochę teorii.
Holenderskie sery żółte, są to sery podpuszczkowe, twarde lub półtwarde (ser limburski). Podpuszczka jest enzymem trawiennym znajdującym się w żołądku cielęcym, za jej pomocą ścina się mleko i gotowa masa serowa pozostawiana jest w celu dojrzewania. Brzmi nieco obrzydliwie? Może troszkę, ale obecnie w serowarstwie używa się również podpuszczek pochodzenia roślinnego lub syntetycznych. Ze względu na długość dojrzewania sery dzielą się na trzy kategorie:
- jong, ser młody, dojrzewający 4 tygodnie,
- belegen, ser o intensywnym smaku, dojrzewający 4 miesiące,
- oraz oud, ser dojrzały o ostrym smaku, dojrzewający 10 miesięcy.
Nazwy holenderskich serów często związane są z okolicą w jakiej są one produkowane, i tak mamy najpopularniejszą goudę, edam, amsterdamkaas, leerdammer oraz ser limburski. Gouda i Edam są serami łagodnymi w smaku, w miarę dojrzewania stają się pikantniejsze i wyrazistrze w zapachu. Ser amsterdamski i leerdammer mają delikaty posmak orzechów, ten drugi jest lekko słodkawy. Mazdamer jest mocno słodki, z dużymi dziurami. No i jeszcze ser limburski, który jest serem półtwardym, o dosyć silnym zapachu. W sprzedaży są także sery smakowe, najczęściej jest to gouda lub ser z mleka koziego z dodatkami: ziół, czosnku, kminku, trufli, chilli, kozieradki czy pieprzu.
Najsłynniejszym i największym producentem serów w Holandii jest firma Henriego Williga i to jeden z jego sklepów dzisiaj odwiedziłyśmy. 



Wybór serów przeogromy, duże, żółte kręgi goudy,


mniejsze 0,4 kiloramowe krążki różnych typów goudy i serów kozich,


spory wybór musztard, do tego nugat w różnych smakach. Idealne miejsce na kupno prezentu z Holandii:) Zainteresowanych asortymentem zapraszam tutaj. Zosi najbardziej podobała się degustacja, zabrała ze sobą pełną garść sera, do zrobienia sobie zdjęcia z panią sprzedawczynią nie udało mi się Zosi namówić, za to Pies pozował bardzo chętnie. 



Jak na razie naszymi ulubionymi serami są gouda jong i belegen, no i oczywiście ser kozi.

2 komentarze:

  1. Dla informacji :P Ja nie lubię kremówek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. haha znasz tylko o tym nie wiesz :D Paweł nie lubi żółtego sera :D biedak... akurat znalazł się w kraju sera :D

    OdpowiedzUsuń