środa, 30 września 2015

Last month

Kolejny miesiąc pobytu w Holandii za nami. Co prawda pierwszą połowę września spędziliśmy w Polsce, odwiedziliśmy dziadków i pojechaliśmy w Karkonosze na ślub znajomego. Zrobiliśmy sobie małą wyprawę na zamek Chojnik (widzieliśmy kasztelana Jędrka) i odwiedziliśmy termy w Cieplicach. Swoją drogą, duże szczury mają w tej małej mieścinie;) A w niedługim czasie po powrocie do Delft odwiedziła nas Ani. Także, cały miesiąc pełen był atrakcji:)

Dziś spora dawka zdjęć z ojczyzny:

Początek drogi na zamek Chojnik.



Źródełko Kunegundy.


Serce na piątą rocznicę ślubu;)





Smoczysko pilnujące zamku.









poniedziałek, 28 września 2015

Aneta przywozi słońce;)

Po powrocie z Polski Holandia przywitała nas bardzo jesienną pogodą, było smutno, szaro i deszczowo. Ale, o dziwo, ostatnie kilka dni obfitowało w radosne promyki słońca. Zbiegło sie to z przyjazdem Anety, dzięki czemu mogliśmy spędzić weekend na spacerach i wycieczkach rowerowych. 

Mały fotoreportaż:


Najlepsza pamiątka z Holandii - tulipany!

Mój holenderski wehikuł.


Już 3-latki latają quadcopterami;)

Chociaż muszą walczyć o pilota z Tatą...

Jak jesień to i stokrotki.





Nie ma to jak poobiednia sjesta...

"Hmm... liście, sztuczne, ale wikliny chętnie spróbuję."

Dwie urodziwe niewiasty na koniec!