sobota, 28 maja 2016

The Hague market

Piękna sobotnia pogoda zachęciła nas do rowerowych wojaży.

Today's beautiful weather encouraged us to do a bike trip.



Wiosenna stylizacja rowerowa;)



























Tym razem wybraliśmy się na targ w Hadze, znajdujący się przy Herman Costerstraat. Plac rynkowy ma osiemset metrów długości, składa się z trzech alejek i znajduje się na nim ponad 500 stoisk, co czyni go największym w Europie. Otwarty jest przez cztery dni w tygodniu, w soboty haski market odwiedza około 60 tys. klientów.1)
A co można nabyć w tym gwarnym, zatłoczonym miejscu? Praktycznie wszystko, począwszy od owoców, warzyw, przeróżnych rodzajów oliwek, orzechów, słodyczy, przez pieczywo, mięso, owoce morza, na ubraniach, butach i materiałach krawieckich kończąc. A nie, jeszcze wytworna biżuteria, zegarki i akcesoria do telefonów.

This time we went to the Hague's Market on Herman Costerstraat. The market place is 800 meters long, consist of three lanes and over 500 stalls, what makes it the biggest market in Europe. It is open four days a week, on Saturday sellers even welcome up to 60 000 visitors.
What you can buy in this noisy, crowded place? Almost everything, from fruits, vegetables, olives, nuts, sweets, by bread, meat, seafood to clothes, shoes and sewing materials. Oh no, I almost forgot about splendid jewellery, watches and phone's accessories.








Straganowy misz-masz ;)


Jest również sporo miejsc w których można napić się kawy oraz zjeść street food. My skusiliśmy się na porcję poffertjes:)

Of course you can drink coffee there and eat some street food. We tried little, circular poffertjes:)



































Największe wrażenie zrobiły jednak stoiska z rybami i owocami morza, które oferowały ogromny wybór świeżych krabów, małży, ośmiornic, krewetek, langustynek oraz przeróżnych gatunków ryb.

For us the most impressive were stalls with fish and seafood, where you can buy some crabs, mussels, octopuses, shrimps, langoustines and plenty types of fish.




Małe rekinki...

morskie potwory,
i piękne przegrzebki.





"Ooo jak mi smutno, gdzie tu w tym wszystkim sens..." 


1) http://dehaagsemarkt.nl/