Pada, cały dzisiejszy dzień. A jak nie pada to wieje, aż ludzie z rowerów spadają. Nawet na spacer się nie chce iść w taką pogodę. Ale miałyśmy dzisiaj, ku uciesze Zosi, gościa. Odwiedził nas kotkot.
Przyszedł w trakcie robienia gulaszu, wyczuł sprawe;P Siadł pod oknem kuchennym i miałczał. Ucieszona Zosia wyniosła mu skrawki mięsa i mleko do picia.
Od tamtej pory kot siedzi grzecznie na parapecie, albo na krześle w ogródku i czeka na kolejną porcję pyszności. Może stanie się naszym zwierzątkiem przydomowym?
Kotecek <3
OdpowiedzUsuńKotecek się rozbestwił, po kulkach mięsnych i rybiej skórce nawet nie spojrzał na zalewajkę, pyszną polską zupę.
OdpowiedzUsuń:P kot :P wybredna bestia :D
Usuńdlaczego te koty tak ciągną do emigrantów ? :D
OdpowiedzUsuń:D kot sąsiadki to dla Jasia hit! wczoraj poszedł do niej do mieszkania nawet nie oglądając się za siebie , gdzie są rodzicie :)