Lato w pełni, najlepszy czas, aby wybrać się nad morze. Tym razem pojechaliśmy na rowerach. Po ponad 15 kilometrach dotarliśmy na plażę w Kijkduin (część Hagi).
Słońca nie było za wiele, w większości niebo zasłane było chmurami, ale było dzięki temu przyjemnie i nie za gorąco.
Zosi najbardziej podobał się słony smak wody, wbieganie w fale, szukanie muszelek i oczywiście kopanie dziur na plaży w poszukiwaiu wody:)
"Serio Tato? Mówisz, że stamtąd wyszłam..." ;P |
Zaskoczyła nas spora ilość Polaków wokół, kiedy rozłożyliśmy koc okazało się, że i z lewej i z prawej strony sąsiadujemy z naszymi rodakami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz