sobota, 25 kwietnia 2015

Rotterdam

Idąc za ciosem, kolejne miasto z końcówką -dam. Dzisiaj odwiedziliśmy Rotterdam, tym razem spontanicznie, bez planowania, a bardziej żeby towarzyszyć znajomemu, który jechał kupić gitarę. Poznawanie Rotterdamu zaczęliśmy więc od części północnej, bardziej przemysłowej, tam znajdował się sklep muzyczny. 





Imponujący wybór gitar, a na zdjęciach tylko niewielka część z dostępnego asortymentu.



Rotterdam jest miastem mniej ruchliwym od Amsterdamu, z dużym pasażem handlowym na którym na przechodniów czekają liczne atrakcje: kataryniarze, bębniarze, budki z jedzeniem, a nawet pan z papugami.  



Warte zobaczenia są kubuswoning, 38 sześciennych domów wybudowanych pod kątem 45 stopni. Zaprojektowane zostały przez architekta Pieta Blooma. 


Projekt ten ma przedstawiać las w miejskiej dżungli, każdy z domów to osobne drzewo. Nieopodal cube houses znajduje się wielka hala targowa z fantazyjnie ozdobionym sklepieniem. 



Zakończeniem naszej wyprawy był obiad w jednej z restauracyjek w Starym Porcie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz